254 views, 13 likes, 20 loves, 3 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from Terapeuta EFT Marika Druzic: Można kogoś bardzo kochać, a i tak Wielu naukowców starało się wytłumaczyć co oznacza tak naprawdę kochać bez wzajemności. Przeprowadzono na ten temat wiele badań. Ustalono, że po odrzuceniu ogarniają nas negatywne emocje, na które ma wpływ ta część mózgu, która odpowiada za motywację, nagrody czy uzależnienie. Czy warto kochać, jeśli miłość może być źródłem cierpienia? Większość z nas odpowiedziała by przecząco, ja również uważam, że nie warto kochać, jeśli miłość jest źródłem bólu oraz postaram się to udowodnić w mojej pracy pisemnej popierając swoją tezę przykładami z literatury romantycznej. Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Czy warto kochać? Pytania . Wszystkie pytania; Bez okazji (15608) Imieniny (3060) Święta - pozostałe (10247) Mikołajki (16819) -Janek. Powiem ci, jak dowiem się czy w ogóle mu się podobam i czy mam robić sobie nadzieję. -napewno odwzajemnia.-znamy się niecały miesiąc, nie wydaje mi się.-wymyślasz. Jesteś ładna i napewno mu się podobasz- jestem ciekawa czy on tak mówi bo tak jest, czy żeby dodać mi otuchy. -dobra, zmieńmy temat. Chiny bez wzajemności. Grzegorz Kapla Wydawnictwo: Burda Media Polska Seria: Czuły punkt literatura podróżnicza. 416 str. 6 godz. 56 min. Szczegóły. Kup książkę. Na chińskiej prowincji jesteś niewidzialny. Jakbyś nie istniał. Kiedy masz złamane serce, czujesz się dokładnie tak samo. Nie masz dostępu do internetu. . Witam! Niestety, trudno jedynie na podstawie Twojego listu odgadnąć, co czuje Twój kolega. Myślę natomiast, że jeśli bardzo zależy Ci na kontakcie z tym chłopcem, spróbuj się z nim zapoznać. Możecie się przecież zakolegować, co pozwoliłoby Tobie przekonać się, jaki jest naprawdę, a przy okazji dasz i jemu szansę poznania siebie. Zastanów się, być może ktoś z Twoich znajomych mógłby Was zapoznać, a może sama poszukasz okazji/sposobu do takiego zapoznania. Na razie Twoje uczucie dotyczy jego wyobrażenia, a nie jego jako osoby. Może więc warto zdobyć się na odwagę, zaryzykować, aby przekonać się, czy Twój obraz ukochanego jest zgodny z prawdą i czy jest szansa na nawiązanie bliższej relacji? Nie stroń również od kontaktu z rówieśnikami. Postaraj się otworzyć na nowe znajomości, nie unikaj kontaktu z ludźmi. Skoncentruj się na rozwijaniu swoich zainteresowań. Wspólne pasje łączą ludzi i są okazją do nawiązania ciekawych relacji. Pozdrawiam serdecznie Bylam zakochana bez wzajemnosci ale nie cierpaialam az tak bardzo zeby sobie cos zrobic Ja mam w tej chwili taki problem. Mam cały czas zj....ne dni. A myśli destrukcyjne, hmmm... codziennie wieczorem. Myślę jak nie mam po co żyć i dla kogo. jaaaa to nie wiem xDDD bo ja jeszcze nigdy nie kochalam xDD i narazie sie do tego nie szykuje.... ja po prostu nie umim kochac bo jeszcze nikt mnie tego nie nauczyl xD 3 razy moze to nie byla milosc, a zauroczenie no, ale jednak kazde z nich utrzymywalo sie po srednio 2,5 roku no i w moim przypadku nie mialam robionych nadziei. Co wiecej to te osoby o tym nie wiedzialy, ze ja cos czuje. jak ja dobrze to znam Co tu dużo pisać.. Wiele razy przechodziłam przez coś takiego, ale wreszcie znalazłam swoje szczęście i nie wspominam tam tych chwil. Teraz uważam, że w pewnym sensie były dla mnie nauczką. cierpiałem.. na szczęście to nie trwało długo.. Po jakimś czasie pokochała mnie też i tak przeżyliśmy 1,5 roku razem.. później musiała wyjechać do Niemiec i miłość się skończyła nie wiem co gorsze kochać bez wzajemności czy kochać a później rozstać się pod jakąś presją, w tym przypadku przymusem wyjazdu do Niemiec cierpiałąm...ale bolało miesiąc a potem innego poznałam, czyli tamto uczucie nie było zbyt silne TAK Już chyba z tego nic nie będzie Przezyłem to raz. Była to przyjaciółka. Spędzałem z nią coraz więcej czasu i poczułem uczucie miłości. Kiedy następnego dnia zapytałem się jej byłem załamany tą wiadomo czas goi rany. Teraz tak jak wcześniej jesteśmy przyjaciółmi. Bez wzajemna miłość to coś takich przypadków to zauroczenie, ale ja czułem prawdziwą miłość. Teraz mam nauczke i musze zadbać żeby nie zdarzyło sie to więcej oczywiście właśnie jestem w kropce pierw pisze tak,że jest o mnie zazdrosny,a potem 20;20 i tym podobne godziny,że o mnie myśli,a potem tak jak dziś od 26 marca się nie odzywa... (( ja własnie mam taki problem powiem tak, jest we mnie zakochany chłopak jest mi z tym bardzo źle, ale poprostu nie chce z nim być bo źle sie z nim czuje... a nie dawno to poprostu nie przestaje myślec o innym... ( ii tak kogoś bardzo chcemy,a kiedy już odpuszczamy,że nic z tego nie będzie to on jednak chce........... to jest okropne kiedy ze wszystkim się pogodzimy,a ta osoba nagle się kapnie,że miała nas.. Troszeczkę i tylko raz To nie była miłość, tylko zauroczenie. Szybko dałam sobie spokój, bo nie warto tracić tyle czasu na osobę, która nie czuje tego samego. Mi zdarzało się to często.... Mam takiego pecha Najbardziej zabolało mnie jak chłopak, z którym byłam półtora roku zostawił mnie dla mojej przyjaciółki..... A mówił, że tak bardzo mnie kocha... tak i nadal to trwa choć chciałabym to wreszcie zakończyć... A on ciągle robi nadzieje (przynajmniej ja tak to odbieram) a teraz ma dziewczynę i to moją kumpele... i o tym wie, że go kocham... Ech. mój chłopak, tak dobrze przeczytaliście, MÓJ CHŁOPAK mnie nie kocha... już raz ze mną zerwał, ale wrócił, nie wiem dlaczego, ale za bardzo go kocham, żeby spojrzeć na to obiektywnie, boję się, że znowu mnie zostawi... tak (= (= (= (= (= Odpowiedział(a): gość, 05 czerwca 2009, 13:15 [#odpowiedz] 0 w podstawówce musiałem siedzieć z pewną dziewczyną. Na początku nic do niej nie czułem, ale z biegiem czasu zakochałem się w niej. Teraz (5lat później) nie mogę przestać o niej myśleć, z tym że ona o niczym nie wie. jestem zbyt nieśmiały by jej o tym powiedzieć. wlasnie cierpie Owszem. Każdy to chyba miał. W moim przypadku skończyło się, gdy dowiedziałam się jakim jest frajerem i fajfusem. Powiem ze teraz tak mam.. Ale jeszcze nie mam takich mysli chodz czasem sie zdarzy... hhmnn. zakochalam się powiedzmy. trwalo to ponad 4 lata, chodzilam z nim po podstawowki, potem do gimnazjum. nie powiedzialam mu o tym, on sie domyslal, ale nie do konca, wkoncu kiedys upilam sie i wszystko mu powiedzialam ... i nic. to trwa nadal. i nie chce minąc, ale jest w miare. on sie zmienil strasznie, wiec mysle, ze minie to jak najszybciej. bless Jeszcze NIGDY nie zdarzylo się żebym byla szczęśliwie zakochana. Flirty owszem, ale true love to jak na razie tylko z mojej strony Odpowiedział(a): gość, 03 sierpnia 2009, 07:19 [#odpowiedz] 0 mi sie podoba chłopak z którym zakumplowałam sie w wieku 2 latek a mam teraz 13. szkod atylko,z e kiedy dorośliśmy on już mnie nie lubi No... ale teraz już jest lajt zapominam o nim w sumie to już nawet nic do niego nie czuje więc idzie się dalej ! Destrukcyjne myśli- to nie, bez przesady Chyba każdy był kiedyś zakochany bez wzajemności. Taak.. miłość nieodwzajemniona. Pisałam z tym chłopakiem i wydawało mi się że coś z tego będzie. Był naprawdę bardzo fajny, ale potem tak okropnie mnie zranił, tak strasznie, że nadal nie mogę się pozbierać po tym wszystkim. Hmm .. Ja miałam takie sytuacje. Nie jedną ale nic sobie nie zrobiłam bo to było by głupie. Oni nie byli tego po prostu warci .. a teraz jestem szczęśliwa - lecz nie wyobrażam sobie życia bez niego.. tak, niestety..ciągle boli, ciągle tylko łzy i pytania bez odpowiedzi......co było kłamstwem, co chciał zyskać i choć czas dalej płynie, niewiele się zmieniło......a być może powinno cały czas podobają mi sie chłopacy u których niemam szans i o ktorych moge tylko pomarzyc , nie to ze jestem brzydka ale niejestem w ich typie . wiec... tak cierpialem z milosci (uwazam to bez wzajemnosci ale to raczej taka udawana wzajemnosc) zaczelo sie w 1 gim.. niby ze soba rozmawialismy i tak niz tego ni z owego zapytalem czy moze nie zechcialaby sie ze mna zaczac spotykac.. odpowiedziala ze tak miesiac pozniej zadalem jej pytanie "powiedz mi... co do mnie wiec... tak cierpialem z milosci (uwazam to bez wzajemnosci ale to raczej taka udawana wzajemnosc) zaczelo sie w 1 gim.. niby ze soba rozmawialismy i tak niz tego ni z owego zapytalem czy moze nie zechcialaby sie ze mna zaczac spotykac.. odpowiedziala ze tak miesiac pozniej zadalem jej pytanie "powiedz mi... co do mnie czujesz" ona wziela mnie czule przytulila i powiedzialla "jestes najwspanialszym chłopakiem na świecie" 4 miesiace pozniej(dokładnie na początku ferii po powrocie z wyjazdu wszedlem sprawdzic wiadomosci na gg a tam wiadomosc"niestety... z nami koniec.." od tej pory przestala sie odzywac i nawet nie powiedziala czemu ze mna zerwala skoro bylem najwspanialszym chlopakiem dla niej Tak, nie warto czekać na tą 2 osOBE ;x Czasami warto Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się. Zapisałem ostatnio ten cytat i długo nad nim myślałem. Czy lepiej kochać, ale nie być kochanym? A może lepiej jest nie kochać, ale być przez kogoś kochanym? Jak sama odpowiedziałabyś na to pytanie? Nowy cykl #szorty. Ten artykuł jest pierwszym w nowym cyklu #szorty. W tym cyklu będę pisał krótkie artykuły na bardzo ważne tematy. Wiem, że czytacie mojego bloga w różnych sytuacjach i często macie na to tylko kilka minut. W tym cyklu będę starał się Was zachęcić do zastanowienia nad tematami, na które zazwyczaj nie mamy czasu. Kochać i nie być kochanym? Jak czujesz się w sytuacji, w której bardzo mocno kogoś kochasz, ale wiesz, że ten ktoś nie odwzajemnia Twojej miłości? Wiesz, że mogłabyś dla tej osoby zrobić niemal wszystko, ale jesteś świadoma również tego, że nie możesz spodziewać się rewanżu. Czy znasz pary, w których miłość wypaliła się w połowie? W tych związkach najczęściej jedna strona nadal walczy o związek. Nie poddaje się mimo tego, że druga strona zadaje jej najboleśniejszą ranę – obojętność. Nie kochać i być kochanym? On mów, że kocha Cię nad życie. Obiecuje, że zrobiłby dla Ciebie wszystko. Jesteś jego Światem. Nikogo nie kochał wcześniej tak, jak kocha Ciebie. A Ty zupełnie nic nie czujesz. Jesteś pusta w środku jak wydmuszka. Nie potrafisz już nawet udawać, że odwzajemniasz jego uczucie. Coś się w Tobie wypaliło, coś zniknęło, a Ty boisz się, że nigdy już tego nie odzyskasz. To Twój wewnętrzny dramat, o którym tak naprawdę nie potrafisz nikomu opowiedzieć. Bo jak można wytłumaczyć komuś własne emocje? A co gorsza, jak można wytłumaczyć ich brak? Jego miłość rani Cię, bo stale Ci przypomina o tym, że sama nie potrafisz kochać. Nie wiesz czy chodzi o to, że nie potrafisz pokochać Jego, czy w ogóle nie potrafisz kochać? Twój osobisty dylemat. Pytanie, które jest sensem tego artykułu, pochodzi prawdopodobnie od Wojciecha Eichelbergera, wybitnego polskiego psychologa i psychoterapeuty. Nie wiem jak odpowiedziałby na nie Pan Wojciech, jednak ja jestem pewien, że odpowiedź może być tylko jedna. Wydaje mi się, że lepiej kochać i nie być kochanym, niż nie kochać i być kochanym. Bo kiedy dajesz komuś całą siebie, kiedy obdarzasz kogoś miłością, zawsze masz nadzieję, że coś z tego będzie. Miłość jest najlepszą motywacją, choćby nawet była niespełniona. Jednak kiedy czujesz, że ktoś kocha Cię ponad własne życie, a Ty zupełnie niczego do niego nie czujesz, to jest to Twoja osobista tragedia. Ta pustka musi być przerażająca. Ktoś darzy Cię prawdziwym uczuciem, a Ty nie potrafisz tego odwzajemnić. Kiedy nie kochasz, ale jesteś kochana, Twoje życie może być naprawdę trudne. Oczywiście możesz teraz przypominać sobie patologiczne związki, w których to mężczyzna jest zupełnie obojętny i dobrze mu się z tym żyje. Wszystko dostaje podane pod nos, a sam nie musi się starać. Jednak nie chcę pisać tu o tego typu patologicznych związkach. Kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie potrafisz kochać, Twoje życie zamienia się w koszmar. Brakuje Ci tego, co jest potrzebne do życia jak powietrze. Miłości nie da się udawać, bo bardzo szybko zmienia się to udawanie w lekceważenie i złość. Miłość jest darem, którego wiele osób nie docenia. Pytanie? A Ty jak myślisz? Czy lepiej kochać i nie być kochanym, czy nie kochać i być kochanym? Jaka byłaby Twoja odpowiedź na to pytanie? Był to pierwszy artykuł w nowej serii #szorty – krótkie artykuły na ważne tematy. Daj znać w komentarzu, czy ten cykl Ci się podoba. Pozdrawiam, Patryk Wójcik – psycholog. Zapraszam Cię również na mojego Facebooka: Psychologia, związki i rozwój osobisty. Znajdziesz tam sporo inspiracji na temat psychologii i związków. Potrzebujesz wsparcia? Umów się na BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ Nie ma sensu kontynuować takiej znajomości, zawsze będzie tliła się iskra nadzieji, za każdym razem gdy zrobimy jakikolwiek krok by coś zmienić będziemy odpychani a to nie jest zbyt przyjemne Kochać to może za dużo powiedziane, ale czułam coś do kogoś, ale przez moje tchórzostwo nic z tego nie wyszło. Ostatnio spotkałam się z chłopakiem, którego traktowałam jak znajomego, a on dał mi do zrozumienia, że znajomość to dla niego za mało. Mam nadzieję, że nie zaproponuje już więcej spotkań, bo będę zmuszona odmówić. W tym przypadku zgadzam się z Muminkiem. Według mnie to nic złego, że chcesz mimo wszystko być blisko tej osoby. ALE do czasu, aż nie powie Ci "dość!". Pokaż, że jesteś dojrzały emocjonalnie i chcesz jej szczęścia, nawet za cenę szczęścia własnego. Bądź przy niej, gdy będzie potrzebowała przyjaciela, ale się nie narzucaj. Być może, po pewnym czasie zrozumie, że się zmieniłeś - dorosłeś, a wtedy inaczej na Ciebie spojrzy. Pamiętaj: od przyjaciela do życiowego partnera krótka droga. Tylko, czy chciałbyś ją stracić, gdyby coś nie wyszło? Ja nie chciałbym - wolałbym zostać przyjacielem. No jasne... Boli jak cholera W drugą stronę też się zdarzyło... I też boli Nie powinno się kontynuować takiej znajomości, mimo to ja i tak nie zamierzam tego zakończyć... Miałam taki moment,kiedy prawie do tego doszło,na szczęście oprzytomniałam w odpowiedniej powinno się kontynuować?Można próbować,ale osoba zakochana widząc,że pomimo starań ta druga nie odwzajemnia uczucia powinna zrozumieć,że nie ma sensu,bo może to doprowadzić tylko do pogorszenia relacji, zmusi się nikogo do miłości,trzeba dać być szczęśliwym, nawet jeśli oznacza to koniec naszych nadziei. Mi się jeszcze nie zdarzyło, żebym kogoś kochała bez wzajemności. Mnie darzył pewien chłopak wielkim uczuciem, przez długi czas i robił naprawdę różne rzeczy, ale nie wiem czy to była już miłość czy głupie zauroczenie ,,Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie?" Kochać bez wzajemności jest chyba łatwiej niż powiedzieć komuś bliskiemu, że nie odwzajemniasz jego uczuć. Tak zdarzyło mi się kochać bez wzajemności (kochać to za duże słowo- być zakochaną, zadurzyć się lepiej pasuje). Zdarzyło się, że musiałam powiedzieć komuś ,,nie kocham Cię". I to boli. A czy warto utrzymywać znajomość? Zależy od tego czym była wcześniej. Jest to sprawa indywidualna. I to nie jest na zasadzie dialogu: -Kocham Cię -Ja Ciebie nie - Czyli to już koniec? -Zostańmy przyjaciółmi. To jakoś tak samo wynika później. Zależy też czy obie strony tego chcą. To musi być coś naturalnego, bo inaczej prędzej, czy później się posypie Zdarzyło się i tak, i tak. Jeśli chodzi o mnie, to próby jakiejkolwiek kontynuacji znajomości były żałosne, ale w końcu się opamiętałem. A jeśli chodzi o osobę, która była zadurzona we mnie, to dalej utrzymujemy kontakt. Co prawda mniejszy, ale raz na miesiąc, może trochę częściej, porozmawiamy trochę Nie, jeszcze nie kochałem bez wzajemności. byłem kochany bez wzajemności. to bardzo rani. nie wiem czy jest "sens" tego. Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się. Witam, może być wiele powodów przez które Twój aktualny partner przestał się z Tobą kontaktować, najlepiej było by dowiedzieć się właśnie od niego jakie to są powody. Rozumiem, że sytuacja jest dla Ciebie bardzo trudna, tęsknota i smutek są naturalną reakcją w przypadku straty. Niestety nie istnieje cudowny sposób na odkochanie się, wszystkich emocji, które się pojawiają trzeba doświadczyć. Proponuję Ci, żebyś spróbowała oderwać się od swojego problemu i zajęła się czymś co sprawia Ci przyjemność i pozwala skupić myśli na czymś innym. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale jeśli Ci się uda zdobędziesz więcej przestrzeni dla siebie, dla swoich celów i planów. Podziel się swoimi problemami i myślami z zaufaną osobą, wygadanie się może przynieść dobre rezultaty, ponieważ pozwala na swobodne wyrażenie emocji. Postaraj się spędzać jak najwięcej czasu wśród ludzi, których lubisz, będąc w ich otoczeniu trudniej będzie Ci się smucić. Pozdrawiam serdecznie

czy warto kochać bez wzajemności